Wszystkie zbiórki

Filtry
Najnowsze

Kategorie

Calendar 76 dni do końca

Terapia wzroku dla Leny Ryby 3208

Lenka przyszła na świat przedwcześnie w 34 tygodniu ciąży. Zaraz po porodzie stwierdzono u niej szereg wad takich jak: wodogłowie wrodzone, niedrożność dwunastnicy, dysplazję nerek, małoocze, w tym lewe oczko skrajne, przymglenie rogówki obojga oczu oraz nieprawidłową budowę narządów płciowych.

Zaraz po porodzie Lenka została przetransportowana do USD w Krakowie, gdzie przeszła operację rozwiązania niedrożności dwunastnicy. Wiązało się to z karmieniem sondą przez pierwsze 2 miesiące życia, które spędziła na oddziale intensywnej terapii. Przez ten czas Lenka zmagała się również z kwasicą metaboliczną oraz anemią.

W 4 miesiącu życia Lenka przeszła kolejną operację- implantację zastawki komorowo-otrzewnej z powodu wodogłowia, które postępowało. Zastawka pozwala regulować przepływ płynów mózgowo rdzeniowych w główce Lenki, co daje jej szanse na normalne funkcjonowanie.

Układ immunologiczny Lenki jest również bardzo mocno zachwiany, wiąże się to z częstymi infekcjami, alergiami, które dodatkowo osłabiają jej odporność.
Mając niespełna 2 latka u Lenki zaczęły pojawiać się oznaki małopłytkowości krwi.

Nasilone objawy alergii i małopłytkowość doprowadziły do kolejnej hospitalizacji, gdzie Lenka przeszła leczenie dożylne które miało na celu odbudować płytki jej krwi.
Leczenie to dało nam chwilę oddechu, wyniki wróciły do bezpiecznych norm, alergię nie nasilały się w sposób uniemożliwiający Lence normalne funkcjonowanie.

Chwilę przed 2 urodzinami Lenkę zakwalifikowano do przeszczepu rogówki lewego oczka. Zabieg przebiegł pomyślnie i rokowania były obiecujące. Niestety, radością nie cieszyliśmy się długo, ponieważ 2 miesiące po przeszczepie na oczku Lenki pojawił się nabłonek, który uniemożliwił lepszą jakość widzenia. Na tę chwilę lekarze nie są w stanie usunąć nabłonka ze względu na płytką komorę oka, ingerencja mogłaby uszkodzić przeszczepioną rogówkę. Lenka pozostaje pod opieką wielospecjalistyczną, jest w trakcie dalszej diagnozy genetycznej.

Mimo wszystkich przeciwności Lenka jest bardzo pogodną dziewczynką, ma znakomitą pamięć. Uczęszcza na zajęcia WWR, terapię wzroku, rehabilitację ruchową oraz zajęcia integracji sensorycznej.
Wszystkie te zajęcia, jak i turnusy rehabilitacyjne wzmacniają Lenkę i pozwalają jej poznawać otaczający ją świat. Mocno wierzymy, że dzięki tym zajęciom uda się jej osiągnąć jak największą samodzielność w przyszłości. Zgromadzone środki chcielibyśmy przeznaczyć na ten właśnie cel.

Za każdą okazaną pomoc - dziękujemy!

Zebrano 0 z 12000
Calendar 71 dni do końca

Turnus rehabilitacyjny dla Lucjana Paschke 2305

Początek życia naszego synka nie należał do najłatwiejszych… Wrodzone zapalenie płuc poskutkowało koniecznością antybiotykoterapii i tlenoterapii, które znacząco wydłużyły pobyt Lucjana w szpitalu. W pierwszych dniach życia naszego dziecka, dowiedzieliśmy się również, że ma trisomię 21. pary chromosomów, powszechnie znaną jako zespół Downa.

Wykonywane dalsze badania wykazały także niedosłuch obustronny – głuchotę czuciowo-nerwową obustronną, wadę wzroku. Lucek często choruje na zapalenie płuc, przez ujawnioną astmę oskrzelową, co wiąże się z pobytami w szpitalu. Ten mały człowiek potrzebuje częstych konsultacji lekarskich, specjalistycznych badań, które najczęściej nie są finansowane przez NFZ. Przez ostatnie lata, dzięki Państwa pomocy jesteśmy w stanie zapewnić naszemu synkowi profesjonalną pomoc - każdego dnia przechodzi intensywną rehabilitację ruchową (ze względu na obniżone napięcie mięśniowe), terapię słuchu (aparaty słuchowe, treningi słuchowe) oraz zajęcia z neurologopedą (masaże logopedyczne). To wszystko daje widoczne efekty i dzielnie stara się gonić swojego starszego brata. W ostatnim roku Lucjan poczynił ogromne postępy – zaczął chodzić. Teraz kolejnym niezbędnym krokiem jest komunikacja. Dzięki Państwa pomocy, możemy korzystać z wykwalifikowanych specjalistów, sprzętów. Chcielibyśmy mieć możliwość skorzystania z turnusów logopedycznych, które są kosztowne. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wraz z wiekiem potrzeby terapeutyczne Lucjana będą wzrastać, dlatego już teraz zwracamy się do Państwa z serdeczną prośbą o pomoc, dzięki której nie będziemy się musieli martwić, że finanse będą decydować o rozwoju i przyszłości naszego dziecka. Tak naprawdę każdy Państwa gest realnie przyczyni się do poprawy zdrowia i sprawności Lucjana, a tym samym zaowocuje w przyszłości jego większą samodzielnością. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Rodzice Lucjana
 

Zebrano 0 z 7000
Calendar 273 dni do końca

Razem zmieniajmy świat zwierząt!

Pomóż nam pomagać – razem zmieniajmy świat zwierząt!

 

Czy wiesz, że każdy pies i kot ma swoje marzenia? Niektóre chcą tylko pełnej miski, ciepłego koca i odrobiny miłości. Inne marzą o własnym człowieku, który pokocha je na zawsze. W Fundacji tyMMMczasy pomagamy spełniać te marzenia – każdego dnia, z całych sił, ale potrzebujemy Twojej pomocy!

 

Kim jesteśmy?
Jesteśmy grupą ludzi z wielkimi sercami i jeszcze większym zapałem do działania. Od 2019 roku ratujemy bezdomne psy i koty, zapewniając im opiekę w domach tymczasowych oraz w naszej siedzibie na warszawskich Bielanach. To tutaj mieszkają najbardziej potrzebujące koty, a także przechowujemy karmę, akcesoria i inne niezbędne rzeczy dla naszych podopiecznych.

 

Na co zbieramy?
Nasza misja to nie tylko ratowanie zwierząt – to także ich leczenie, karmienie, czipowanie oraz przygotowanie do adopcji. Twoje wsparcie pozwoli nam:  

  • Zakupić karmę dla psów i kotów – bo pełny brzuszek to szczęśliwy zwierzak!  
  • Opłacić wizyty u weterynarzy – zdrowie jest najważniejsze.
  • Zaopatrzyć się w czipy i sfinansować ich wszczepienie – bezpieczeństwo przede wszystkim!  
  • Kupić akcesoria: legowiska, smycze, kuwety – wszystko, co czyni życie zwierzaka bardziej komfortowym.  
  • Utrzymać naszą siedzibę – miejsce, które jest azylem dla kotów i centrum dowodzenia naszej fundacji.
  • Wykonywać kastracje - by zapobiegać bezdomności.

 

Dlaczego warto nas wesprzeć?
Każda złotówka to realna pomoc. Dzięki Tobie możemy ratować kolejne życia i dawać nadzieję tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Nasze działania są w 100% finansowane przez darczyńców – takich jak Ty! Bez Twojego wsparcia nie damy rady.

 

Jak możesz pomóc?
Kliknij „Wesprzyj” i dołącz do grona naszych bohaterów! Nawet najmniejsza wpłata ma ogromne znaczenie – dla nas i dla tych wszystkich merdających ogonów oraz mruczących kociaków.

Razem możemy więcej. Razem możemy zmieniać świat – jeden psi ogon i jeden koci wąs na raz. Dziękujemy za każdą pomoc! ❤️

Zebrano 0 z 5000
Calendar 56 dni do końca

Sprzęt ortopedyczny dla 456 Tomasza Rybnik

Tomuś, po wzorowej ciąży urodził się teoretycznie jako zdrowe dziecko. Jednak już od pierwszych dni życia jego zachowanie budziło niepokój. Tomuś niemalże bez przerwy przeraźliwie płakał, malutko jadł i praktycznie nie spał. Był wielokrotnie, miesiącami hospitalizowany w poszukiwaniu przyczyny tych problemów.

 

Po niespełna 2 latach padła diagnoza: rzadka wada genetyczna – Zespół Angelmana, który powoduje u niego szereg chorób i zaburzeń, m.in. padaczkę lekooporną, niepełnosprawność intelektualną i ruchową , obniżone napięcie mięśniowe czy małogłowie. Tomuś zaczął chodzić w wieku 4 lat, nie mówi i to niestety się nie zmieni, nie komunikuje żadnych swoich potrzeb, jest nieświadomy zewnętrznych zagrożeń oraz całkowicie niesamodzielny . Cierpi również na ogromne zaburzenia snu- spanie 4 h/dobę to dla niego norma. W związku z tym wymaga całodobowej opieki oraz nieustannej wieloprofilowej stymulacji i rehabilitacji.

 

Tomuś już od pierwszych miesięcy życia codziennie przyjmuje dosłownie garść leków p/padaczkowych, ma za sobą kilka terapii sterydowych podawanych w warunkach szpitalnych. Przez to musi też przyjmować mnóstwo suplementów regenerujących organizm. Wszystko to generuje ogromne koszty, dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc w gromadzeniu na ten cel funduszy.

Dziękujemy za poświęcony nam czas i wsparcie.


Monika i Marcin, rodzice Tomusia

Zebrano 72 z 10000
Calendar 56 dni do końca

3930 Aleksy Jeżak zbiera na turnusy neurologopedyczne

Aleksy urodził się jako wcześniak w 32 tygodniu ciąży z rozszczepem wargi, podniebienia twardego i miękkiego oraz dziąsła, co zdiagnozowano już w trakcie badań prenatalnych. Bardzo zmartwił nas fakt, że start naszego synka nie będzie idealny - byliśmy przygotowani na szereg wizyt, zabiegów oraz kosztów, które za tym idą. Niestety, po porodzie, u Alusia stwierdzono także inne wady - niedosłuch przewodzeniowy, zmętnienie rogówki, przepuklinę pachwinową, niedokrwistość oraz poszerzenie aorty wstępującej. Po operacji przepukliny pachwinowej lekarze stwierdzili, że jedno jąderko Alusia jest niebadalne, musieliśmy więc poszerzyć diagnostykę. Okazało się, że do listy schorzeń dochodzi wnętrostwo. Na obecną chwilę jesteśmy pod opieką poradni neonatologicznej, chirurgicznej, chirurgii plastycznej, okulistycznej, kardiologicznej, laryngologicznej, urologicznej oraz genetycznej. Chłopiec przeszedł już zabieg korekcji rozszczepu wargi i podniebienia, zamknięcie przepukliny pachwinowej oraz orchidopeksję. Czekają go jeszcze co najmniej dwa zabiegi związane z rozszczepem. W najbliższym czasie musimy pogłębić diagnostykę na oddziale okulistycznym i chirurgicznym, celem dokładnego zdiagnozowania dróg żółciowych, stwierdzono w nich bowiem anomalie. Przed nami także kontrolne badania słuchu, seria wizyt u logopedy, ortodonty, neurologopedy oraz pobyty na oddziale rehabilitacyjnym w Radziszowie i prywatne turnusy rehabilitacyjne. Na ćwiczenia z synem poświęcamy niezliczoną ilość czasu również w domu - spędzamy długie godziny na rehabilitacji wzroku, mowy, narządów ruchu. Bardzo się staramy i głęboko wierzymy w zalecenia specjalistów - wiemy, że tylko dzięki rygorystycznej rutynie, Aleksy ma szansę na piękne dzieciństwo. Problemem są jednak pieniądze, z których brakiem zaczynamy się borykać… Koszty dojazdów, wizyt, rehabilitacji - na to wszystko już zaczyna nam brakować środków, a przed nami jeszcze lata terapii. Ja - mama cały swój czas poświęcam na pomoc Alusiowi, dlatego nie mogę nadal wrócić do pracy i naszym głównym źródłem utrzymania stała się pensja męża.

Prosimy, wesprzyjcie nas Państwo w naszej walce o szczęście i sprawność naszego chłopca!

Wdzięczni za każdy okazany gest,
Rodzice Aleksego

Zebrano 1 z 5000
Calendar 48 dni do końca

717 Michał Jędrasiak zbiera na zajęcia rehabilitacyjno-terapeutyczne

Michał urodził się w 2016 r.

Z powodu niedotlenienia pierwsze godziny życia spędził pod namiotem tlenowym. Od samego początku borykał się ze wzmożonym napięciem mięśniowym. Na szczęście regularna rehabilitacja sprawiła, że zaczął samodzielnie siadać, raczkować, aż w końcu, w wieku dwóch lat – chodzić. Radość z postępów nie trwała długo – pojawiły się zaburzenia integracji sensorycznej, równowagi, koordynacji ruchowej, koncentracji oraz opóźniony rozwój mowy.

W wieku 2,5 roku Michałek doznał pierwszego napadu padaczki, która okazała się lekooporna. W poszukiwaniu przyczyny przeszedł szereg badań: genetycznych, metabolicznych, rezonansem magnetycznym, tomografem komputerowym, EEG, a także liczne hospitalizacje. Miał podawane wlewy ze sterydów, immunoglobulin, a także kilkukrotnie był intubowany. W 2021 roku przeszedł wielogodzinną operację mózgu w Klinice Schön w Vogtareuth (Niemcy). Niestety, badanie histopatologiczne wykazało stany zapalne, które nadal powodują niekontrolowane wyładowania.

Michaś jest pod stałą opieką neurologa, laryngologa, endokrynologa, urologa, okulisty i neurologopedy. Każdy atak padaczki wyniszcza jego organizm. Jeszcze niedawno radośnie biegał, teraz nie potrafi samodzielnie stać i porusza się na wózku inwalidzkim. Lewa strona ciała jest częściowo sparaliżowana, pojawiają się też trudności z prawą stroną. Ilość napadów jest tak duża, że zabrała mu umiejętność jedzenia – może spożywać jedynie zmiksowane posiłki. Obecnie, mimo swoich 8 lat, Michaś nie mówi, ma ogromne trudności w komunikacji i wymaga wsparcia we wszystkich codziennych czynnościach.

Nadzieją dla Michała jest dalsza rehabilitacja i diagnostyka, szczególnie badania mające na celu wyeliminowanie stanów zapalnych w mózgu. Koszty leczenia są ogromne, a bez wsparcia finansowego nie jesteśmy w stanie zapewnić mu niezbędnej pomocy. Prosimy o wsparcie, aby mógł się rozwijać i znów się uśmiechać.

Wdzięczni rodzice

Zebrano 116 z 4000
Calendar 41 dni do końca

663 Kajetan i Gustaw Navus-Wysoccy zbierają na dalsze leczenie!

Kajetan i Gustaw przyszli na świat 18 maja 2017 roku, w 30 tygodniu ciąży, ważyli kolejno 810 i 1310 gramów. Niestety przedwczesny poród jak i waga pociągnęły za sobą konsekwencje.

 

Kajtek przeszedł 2 operacje serca, zabieg na retinopatię wcześniaczą oraz przepuklinę pachwinową. W szpitalu spędził 6 miesięcy z powodu tlenozależności, wyszedł do domu pod opieką Domowego Hospicjum Dziecięcego. W grudniu 2017 roku zaczął oddychać samodzielnie.  Tak długi pobyt w szpitalu negatywnie wpłynął na jego rozwój - ma problemy z integracją sensoryczną i cały czas potrzebuje wsparcia terapeutycznego.

 

Gutek spędził w szpitalu 2 miesiące, również przeszedł 2 operacje serca. Początkowo nic nie wskazywało na to, że będzie borykał się z jakimikolwiek problemami. W pewnym momencie zauważyłam, że odbiega od swoich rówieśników pod względem rozwoju fizycznego. W 2018 roku zdiagnozowano u niego Mózgowe Porażenie Dziecięce. Obecnie nie potrafi samodzielnie usiąść, nie chodzi, przemieszcza się pełzając na brzuchu i zaczyna stawiać pierwsze kroki przy pomocy balkonika. Marzy o tym by móc biegać z bratem bliźniakiem, a żeby to osiągnąć potrzebuje ciągłej rehabilitacji.

 

Państwa pomoc pozwoli mi sfinansować turnusy rehabilitacyjne, potrzebny sprzęt ortopedyczny oraz indywidualne spotkania z terapeutami i specjalistami.

 

Każdy gest będzie miał sprawczą moc w walce o lepszą przyszłość dla moich synów, za co szczerze z serca dziękuję. 

 

Mama Kajetana i Gustawa.

Zebrano 39 z 2500
Calendar 32 dni do końca

Ortezy dla Zuzanny Siwoni (694)

Zuzanka przyszła na świat w kwietniu 2017 roku drogą cesarskiego cięcia z powodu zagrażającej zamartwicy płodu. Początkowo walczyliśmy z obniżonym napięciem mięśniowym i nic nie wskazywało na to, że to nie koniec naszych problemów. Podejrzenia pojawiły się w momencie, kiedy pomimo intensywnej rehabilitacji jej rozwój ruchowy znacznie odbiegał od normy i nie ulegał poprawie. Zlecono nam dodatkowe badania. Niestety stwierdzono hipoplazję ciała modzelowatego mózgu. Kolejne badania i kolejna diagnoza - mózgowe porażenie dziecięce. Dzięki intensywnej rehabilitacji i ortezom kończyn dolnych dzisiaj Zuzia samodzielnie chodzi, ale to nie koniec walki o jej sprawność i samodzielne funkcjonowanie. Porażone mięśnie nie ułatwiają sprawy, Zuzanka ma duże problemy z komunikacją i sprawnością kończyn górnych przez co ma też problem z nauką i pisaniem. Wykonywanie codziennych czynności, dla zdrowego człowieka tak oczywistych, dla córki to wyzwanie. 

 

Zuzia pomimo swoich ograniczeń jest radosną, mądrą dziewczynką. Uwielbia słuchać czytanych jej książek i marzy by żyć jak jej zdrowi rówieśnicy. 

 

W dalszym ciągu wymaga stałej rehabilitacji, zajęć z neurologopedą, Treningu Umiejętności Społecznych, Integracji Sensorycznej oraz zaopatrzenia ortopedycznego - ortez kończyn dolnych. Niestety koszty roczne liczone są w tysiącach, dlatego kierujemy do Państwa, pełni nadziei w sercach, prośbę o pomoc finansową, która umożliwi nam zapewnienie córce dalszego leczenia i uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych. Dla niej stanowi to najważniejsze wsparcie w dążeniu ku samodzielności. Możecie jej w tym pomóc przekazując swój 1,5% podatku lub darowiznę na subkonto naszej fundacji. 

Każdy Państwa gest ma sprawczą moc. 

 

Wdzięczni za okazane serce i pomoc.

Rodzice Zuzanki 


 

Zebrano 261 z 7000
Calendar 27 dni do końca

3973 Cezary Kozdraś zbiera na opłatę dodatkowych zajęć

Czaruś jest niespełna 6-letnim chłopcem, który bardzo wierzy w dobroć Waszych serc! Niestety, bez Państwa pomocy, nie będziemy w stanie zagwarantować mu terapii oraz dalszych, jakże koniecznych badań…

 

Rozwój syna zaczął odbiegać od normy, gdy skończył on pierwszy rok życia - wtedy u Czarka pojawiły się pierwsze bezdechy, następnie poważna wybiórczość pokarmowa, chłopiec nie reagował na własne imię, nie mówił (na chwile obecną występują wyłącznie echolalia), nie potrafił się skupić ani nawiązać kontaktu z innymi ludźmi. Ponadto z powodu groźnego bezdechu, syn mnóstwo czasu spędził na licznych pobytach w szpitalu, które miały wyjaśnić przyczynę tych dolegliwości. Na obecną chwilę usłyszeliśmy rozpoznanie autyzmu ale nie poddajemy się i działamy dalej. Odkryliśmy cudowną Panią Profesor do której dojeżdżamy 300 km od naszego domu raz bądź dwa razy w miesiącu aby tylko nas prowadziła i wdrażała terapię. Niestety wszystko prywatnie.

 

Staramy się zapewnić chłopcu jak najlepszą opiekę - uczęszcza on do specjalnego przedszkola, w którym realizuje szereg terapii oraz dodatkowo na zajęcia integracji sensorycznej i biofeedback. Do tej pory sami finansowaliśmy wszystkie oddziaływania z własnych środków, ale przestajemy już dawać sobie z tym rady… Dlatego musimy zwrócić się do Państwa z serdeczną prośbą o pomoc, w której pokładamy olbrzymią nadzieję na piękne życie dla naszego ukochanego chłopca. Za każdy gest wsparcia, bardzo dziękujemy!

 

Rodzice Czarka
 

Zebrano 23 z 3000
Calendar 22 dni do końca

608 Filip Łukaszek zbiera na turnusy rehabilitacyjne

Nasz długo wyczekiwany syn przyszedł na świat w styczniu 2019 roku. Urodził się przez cesarskie cięcie, przeprowadzone w trybie pilnym, w zamartwicy urodzeniowej. Był resuscytowany, niewydolny oddechowo i krążeniowo. Już w pierwszych dobach Filipek wykazał ogromną chęć walki o każdy dzień życia. Po dwóch miesiącach spędzonych w szpitalnej rzeczywistości w końcu mogliśmy zabrać naszego synka do domu. Filip jest dzieckiem niepełnosprawnym od urodzenia, niesamodzielnym, wymagającym codziennej opieki rodziców. Obecnie u naszego syna zdiagnozowano: encefalopatię niedokrwienno-niedotleniową, padaczkę objawową oraz niedowład spastyczny czterokończynowy (mózgowe porażenie dziecięce). Diagnoza obejmuje również chorobę neurologiczną, niepełnosprawność ruchową, opóźnienie rozwoju psychoruchowego, a także zmienne napięcie mięśniowe. Filip na co dzień jest pod stałą kontrolą wielu specjalistów, w tym neurologa, logopedy, kardiologa, gastroenterologa oraz lekarza rehabilitacji. Filipek każdego dnia jest intensywnie rehabilitowany, wymaga stałej i wielotorowej terapii oraz zaopatrzenia w drogi sprzęt rehabilitacyjny niezbędny do codziennego funkcjonowania. Od stycznia 2021 roku, po wielu konsultacjach i zabiegach na krtani, Filip musiał mieć założoną rurkę tracheostomijną i jest żywiony przez PEG-a. Nasz Mały Wojownik nie chodzi, nie potrafi sam usiąść, nie mówi oraz samodzielnie nie spożywa posiłków z powodu problemów z połykaniem.  Bez regularnych rehabilitacji Filip nie osiągnie samodzielności, dlatego prosimy o wsparcie finansowe. Liczymy na ludzi o dobrym sercu i wierzymy, że nasza przyszłość będzie jeszcze kolorowa. Wdzięczni rodzice Filipka

Zebrano 0 z 44000
Calendar 21 dni do końca

1615 Mia Golda zbiera na 3-miesięczną rehabilitację!

Nasza córeczka Mia urodziła się 10 września 2018 roku w Bytomiu. Zmaga się z wieloma poważnymi schorzeniami, w tym rozszczepem kręgosłupa z przepukliną oponowo-rdzeniową, wodogłowiem, zespołem Arnolda-Chiariego II, wiotkim porażeniem kończyn dolnych, pęcherzem neurogennym oraz stopami końsko-szpotawymi. Każdy jej dzień to walka z chorobą i ciągła praca, by osiągnąć jak największą samodzielność.

 

Mia ma za sobą wiele ciężkich operacji i zabiegów, które przyniosły poprawę. Dzięki rehabilitacji, potrafi przejść kilka kroków – w ortezach i z pomocą chodzika. Te efekty są jednak możliwe do utrzymania tylko dzięki regularnym, specjalistycznym ćwiczeniom.

 

Niedawno Mia przeszła dwie prywatne operacje, które pozwoliły wyprostować jej nogi oraz odpowiednio ustawić biodro i miednicę. Były to trudne zabiegi, ale dały naszej córce szansę na lepsze życie. Niestety koszty leczenia, sprzętu ortopedycznego i intensywnej rehabilitacji są ogromne.

 

Chcemy zapewnić Mii możliwość dalszej rehabilitacji, która pozwoli utrzymać efekty operacji i wspierać jej rozwój. Koszt trzymiesięcznej rehabilitacji wynosi 5000 zł. Dlatego zwracamy się do Państwa z gorącą prośbą o wsparcie – każda złotówka przybliża nas do osiągnięcia tego celu!

Zapraszamy również na stronę o Mii na Facebooku: Pomoc dla Mii, gdzie można śledzić jej postępy i dowiedzieć się więcej o jej walce o zdrowie i samodzielność.

 

Dziękujemy za każdą pomoc!


Rodzice Mii

Zebrano 13 z 5000
Calendar 21 dni do końca

4461 Lilia Kwiatkowska zbiera na specjalistyczną terapię!

Nasza ukochana Lili ma 4,5 roku. To urocza dziewczynka, która natychmiast podbija serca ludzi, z którymi ma kontakt. Uwielbia zwierzęta i dinozaury. Jej wiernym towarzyszem jest pluszowy piesek, który ma na szyi zawiązane miękkie, puszyste sznureczki. Ich dotykanie przywraca Lili poczucie bezpieczeństwa i łagodzi stres.

 

Bardzo długo wyczekiwana przez nas przyszła na świat mając zaledwie 2570 g (hipotrofia płodu). Niestety rozwój Lili nie przebiegał prawidłowo. Nie lubiła być noszona na rękach, tulona, a jej kontakt wzrokowy był krótki i przelotny. Równocześnie pojawiły się nawracające problemy z odmową jedzenia. Lili zawsze miała potrzebę ciągłego ruchu i zmian rodzajów aktywności, bardzo ciężko wyciszyć jej wrażliwy układ nerwowy. Utulenie Lili do snu w ciągu dnia lub nocnego odpoczynku było zawsze bardzo trudnym wyzwaniem, a noce były niespokojne, pełne ciągłych pobudek, przerywane dość często kilkugodzinnym czuwaniem. Mając nieco ponad 2 lata, Lili trafiła do poradni psychologiczno-pedagogicznej z podejrzeniem autyzmu. Tam otrzymała terapię logopedyczną oraz integracji sensorycznej w ramach Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Rozpoznanie autyzmu atypowego padło ostatecznie w lipcu 2023 roku w poradni dla osób z autyzmem. Na tej podstawie przyznano Lili kształcenie specjalne. Zebrana dokumentacja medyczna była na tyle obszerna, że w grudniu tego samego roku przyznano córeczce orzeczenie o niepełnosprawności. 

 

Dodatkowo u Lili rok temu zaczęły występować napady padaczkowe i ostatecznie rozpoznano padaczkę. Wykonano u niej także badanie genetyczne WES, w którym wykryto prawdopodobnie patogenny wariant w genie NF2. Może to prowadzić m.in. do rozwoju nowotworów, narośli skórnych, zmian ocznych.  

Zebrano 0 z 15000
Calendar 21 dni do końca

1294 Malwinka Godlewska zbiera na wyjazd na turnus rehabilitacyjny!

5 czerwca 2019 roku o wiele za wcześnie na świat przyszła nasza kochana Malwinka. W 2 dobie lekarze stoczyli walkę o jej życie, gdyż była niewydolna oddechowo i zaraziła się sepsą oraz gronkowcem. Ku naszej radości ten etap skończył się szczęśliwie.

 

Kontrolne wizyty u specjalistów i szereg wykonanych badań pozwoliły na postawienie diagnozy o opóźnionym rozwoju psychoruchowym, napięciu mięśniowym łydek, zaburzeniach sensorycznych, ubytku przegrody międzyprzedsionkowej, Hiperurykemię, oraz o dwóch wodniakach w główce naszej córki. Każdego dnia robimy wszystko, co w naszej mocy, aby usprawnić Malwinkę. Staramy się, aby była pod stałą opieką neurologa, neurologopedy, kardiologa, terapeuty SI oraz rehabilitanta. W tamtym roku okazało się że Malwinka ma podejrzenie także padaczki neurologicznej gdzie cały czas jest badana pod tym kontem.

 

W ostatnim czasie Malwinka miała rezonans magnetyczny w ogólnym znieczuleniu i czekamy na wynik rezonansu jaki to rodzaj padaczki aby dobrać odpowiednie leki. 12 marca tego roku przeszła operację usunięcia obydwóch przepuklin pachwinowych gdzie jej aktywność jest graniczona. Malwinka uczęszcza na codzienną rehabilitacją, co niestety wiąże się to dla nas z ogromnymi kosztami, które przekraczają nasze możliwości. Obecnie zbieramy na wyjazd na intensywny turnus rehabilitacyjny. 

 

Z Państwa wsparciem będziemy mogli zdziałać o wiele więcej dla naszej córeczki, za co już teraz – ogromnie dziękujemy!
 

Zebrano 63 z 10900
Calendar 21 dni do końca

Pomoc dla Gabrieli Socha (2097)

Gabrysia przyszła na świat we wrześniu 2016 roku. Niestety, rozwój naszej córeczki od początku był opóźniony – w wieku trzech lat Gabrysia nadal nie mówiła i nawet nie reagowała na własne imię. Terapia logopedyczna nie przynosiła efektów, ponieważ nasza córka zdawała się być nieobecna - „w swoim świecie”. Specjalistyczna diagnoza pozwoliła stwierdzić u Gabrysi autyzm oraz hiperleksję, silną alergię oraz astygmatyzm.

 

Na co dzień Gabrysia zmaga się z wieloma problemami wynikającymi z jej zaburzeń. Nasza córka w codziennym funkcjonowaniu opiera się na wypracowanych przez siebie schematach. Realizuje klasę pierwszą, ale ze względu na lęki związane z ekspozycją na zbyt dużą ilość bodźców i swoją nadwrażliwość słuchową, zajęcia odbywają się w domu w trybie indywidualnym. Systematyczna terapia sprawiła, że u Gabrysi zaczęła pojawiać się mowa. Zdajemy sobie jednak sprawę, że stan naszej córki wymaga rozszerzenia zakresu działań terapeutycznych oraz dalszej opieki w poradniach okulistycznej, alergologicznej, metabolicznej i genetycznej.

 

Będziemy ogromnie wdzięczni, jeśli zechcą Państwo wesprzeć naszą córkę w walce o jej jak najlepszą przyszłość. Pokonywanie barier i niwelowanie deficytów spowodowanych zaburzeniami Gabrysi jest możliwe tylko dzięki intensywnej i wieloaspektowej terapii oraz pogłębionej diagnostyce, których koszt przekracza nasze możliwości finansowe. Obecnie zbieramy środki na zakup niezbędnego sprzętu terapeutycznego w postaci kołdry obciążeniowej i akcesoriów takich jak tunel i kokon. 

 

Ogromnie liczymy na Państwa wsparcie!
 

Dziękujemy za poświęcony czas i okazaną pomoc!

Rodzice Gabrysi

Zebrano 27 z 2500
Zbiórka została zakończona

Ortezy dla Zuzanny Siwoni (694)

Zuzanka przyszła na świat w kwietniu 2017 roku drogą cesarskiego cięcia z powodu zagrażającej zamartwicy płodu. Początkowo walczyliśmy z obniżonym napięciem mięśniowym i nic nie wskazywało na to, że to nie koniec naszych problemów. Podejrzenia pojawiły się w momencie, kiedy pomimo intensywnej rehabilitacji jej rozwój ruchowy znacznie odbiegał od normy i nie ulegał poprawie. Zlecono nam dodatkowe badania. Niestety stwierdzono hipoplazję ciała modzelowatego mózgu. Kolejne badania i kolejna diagnoza - mózgowe porażenie dziecięce. Dzięki intensywnej rehabilitacji i ortezom kończyn dolnych dzisiaj Zuzia samodzielnie chodzi, ale to nie koniec walki o jej sprawność i samodzielne funkcjonowanie. Porażone mięśnie nie ułatwiają sprawy, Zuzanka ma duże problemy z komunikacją i sprawnością kończyn górnych przez co ma też problem z nauką i pisaniem. Wykonywanie codziennych czynności, dla zdrowego człowieka tak oczywistych, dla córki to wyzwanie.

 


Uploaded Image
 

 

Zuzia pomimo swoich ograniczeń jest radosną, mądrą dziewczynką. Uwielbia słuchać czytanych jej książek i marzy by żyć jak jej zdrowi rówieśnicy.

W dalszym ciągu wymaga stałej rehabilitacji, zajęć z neurologopedą, Treningu Umiejętności Społecznych, Integracji Sensorycznej oraz zaopatrzenia ortopedycznego - ortez kończyn dolnych. Niestety koszty roczne liczone są w tysiącach, dlatego kierujemy do Państwa, pełni nadziei w sercach, prośbę o pomoc finansową, która umożliwi nam zapewnienie córce dalszego leczenia i uczestnictwa w turnusach rehabilitacyjnych. Dla niej stanowi to najważniejsze wsparcie w dążeniu ku samodzielności. Możecie jej w tym pomóc przekazując swój 1,5% podatku lub darowiznę na subkonto naszej fundacji.

Każdy Państwa gest ma sprawczą moc.

Wdzięczni za okazane serce i pomoc.

Rodzice Zuzanki

Zebrano

0

z celu 7000

Zbiórka została zakończona

Budujemy pierwsze przytulisko na Podlasiu

Nazywam się Magdalena Smosarska i jestem prezesem Fundacji dla zwierząt Jedno Serce Nie Da Rady. Fundacja działa na Podlasiu, w zagłębiu bezdomności. Dotychczas uratowaliśmy niezliczoną liczbę zwierząt. 

Drodzy Przyjaciele Bezbronnych Milusińskich!
Chcemy nadal dbać i pomagać doświadczonym przez los zwierzętom, pragniemy zmieniać ich trudne życie na lepsze. Nie przeraża nas ogrom biedy, przeszkody, które musimy pokonać, by stworzyć dla NICH miejsce, w którym będą mogły odnaleźć spokój i zyskać poczucie bezpieczeństwa – to właśnie te czynniki każdego dnia motywują nas do działania, czyli zbudowania PRZYTULISKA DLA ZWIERZĄT NA PODLASIU!!!

Obecnie na działce znajduje się dom oraz olbrzymia stodoła w kształcie litery L i obora.
W domu będzie siedziba fundacji, kociarnia z dostępem do zewnętrznej woliery, miejsca dla chorych psów. 
Przed nami ogrom pracy, gdyż siedlisko było od kilkudziesięciu lat opuszczone i zaniedbane. Dotychczas zostało wykonane sporo prac. Teren został ogrodzony i oczyszczony. Powstały kojce i wybiegi dla psów, kóz i kuca. Budynek gospodarczy został wyremontowany, wymieniony został dach. Powstała w nim koziarnia i zamieszkał kuc. W budynku mieszkalnym wstawione zostały okna. Obecnie trwa tam poważny remont na parterze. Podłączona została woda, zakładana jest instalacja grzewcza. Remont obejmuje wymianę posadzek, zmianę układu ścianek działowych, w końcu zamontowanie pieca c.o. i zrobienie od podstaw łazienki. W końcu warunki będą pozwalały na pracę w cieple i z bieżącą wodą, co umożliwi stworzenie ciepłego miejsca również dla zwierząt chorych, czy kociąt lub szczeniąt. W przyjaznych biurowych warunkach będzie można przyjąć odwiedzających gości czy osoby adoptujące. Będzie gdzie przechowywać dokumenty, czy po prostu napić się kawy w przerwie od pracy.

Kochani Miłośnicy Zwierząt!
Potrzebujemy Waszego wsparcia! Pieniądze są potrzebne na każdy kolejny krok w remoncie. Na materiały, wyposażenie, ale też na opłac

Zebrano

26

z celu 2000

Zbiórka została zakończona

karma dla psiaków

Drodzy Przyjaciele Zwierząt!

 

Zwracamy się do Was z gorącą prośbą o wsparcie naszej zbiórki na karmę dla podopiecznych Fundacji RAP (składającej się z grupy Pestka i przyjaciele oraz grupy Krasnali). 

Każdego dnia opiekujemy się 20 psiakami, które znalazły schronienie w naszych domowych hotelikach. Każdy z nich ma swoją historię, często niełatwą, pełną cierpienia i odrzucenia. Teraz, dzięki Waszej pomocy, możemy odmienić ich los!

 

Dlaczego karma jest tak ważna?

  • Zdrowie: odpowiednia dieta to podstawa dobrego samopoczucia i zdrowia naszych podopiecznych.
  • Różnorodność potrzeb: niektóre psiaki wymagają specjalistycznej karmy ze względu na problemy zdrowotne.
  • Komfort: dobra karma to nie luksus, to konieczność dla psiaków po trudnych przejściach.
     

Nasza misja:

• Zapewniamy najlepszą możliwą opiekę każdemu psiakowi.
• Dbamy o ich zdrowie fizyczne i psychiczne.
• Przygotowujemy je do znalezienia kochającego, stałego domu.

 

Dlaczego potrzebujemy Waszej pomocy?

Rosnące ceny karm, szczególnie tych specjalistycznych, stanowią dla nas coraz większe wyzwanie. Chcemy utrzymać wysoką jakość żywienia naszych podopiecznych, nie rezygnując z innych niezbędnych wydatków na ich opiekę.

 

Co możesz zrobić?

• Wpłać dowolną kwotę na zakup karmy.
• Udostępnij informację o zbiórce znajomym.
• Zostań naszym regularnym darczyńcą.

Pamiętaj, że każda złotówka się liczy! Dzięki Tobie, nasi podopieczni będą mieli pełne miski i szansę na lepsze jutro.

 

Razem możemy więcej! Dołącz do naszej misji i pomóż nam nakarmić psiaki, które czekają na swój forever home. Twoje wsparcie to nie tylko karma - to nadzieja i miłość, którą dajesz tym, którzy jej najbardziej potrzebują.

Dziękujemy za Wasze wielkie serca!

 

Zespół Fundacji RAP&a

Zebrano

59

z celu 1000

Zbiórka została zakończona

Wyprawka szkolna dla dzieci w Malawi

Zbieramy środki na wyprawki szkolne dla dzieci w Malawi!

 

Celem naszej zbiórki jest wsparcie 100 uczniów - sierot i dzieci z najuboższych rodzin uczęszczających do Szkoły Podstawowej Senzani w dystrykcie Ntcheu, która kształci ponad 900 dzieci.

 

Malawi to jedno z najbiedniejszych państw Afryki i świata. Aż 73% dzieci w rejonach wiejskich nie kończy szkoły podstawowej z powodu trudnej sytuacji materialnej. Nawet skromna wyprawka obejmująca obowiązkowy mundurek, buty, plecak, zeszyty i przybory szkolne, stanowi wydatek, który przekracza możliwości finansowe wielu rodzin. Dla samotnych matek, dziadków lub opiekunów sierot zakup podstawowego wyposażenia szkolnego jest nieosiągalny.

 

Szczególnie trudną sytuację mają dziewczynki, ponieważ w wielu wiejskich społecznościach priorytetem pozostaje edukacja chłopców. W dużych rodzinach często brakuje środków, aby posłać do szkoły wszystkie dzieci. Dziewczynki, które nie chodzą do szkoły, czeka przedwczesne zamążpójście i macierzyństwo. Tymczasem już kwota 100 zł może pokryć koszty wyprawki i otworzyć dziecku drzwi do edukacji, dając szansę na lepszą przyszłość.

 

Dzięki Zwrot Ma Moc każdy kilogram przekazanych przedmiotów to 1 zł wsparcia naszego celu. Każdy gest się liczy! 

 

“Jedno dziecko, jeden nauczyciel, jedna książka i jeden długopis może zmienić świat."  (Malala Yousafzai)

 

Zapraszamy do wspólnego pomagania: https://yorghas.org/pl/strona-glowna/

Zebrano

24

z celu 10000

Zbiórka została zakończona

Działania statutowe

Fundacja FIBES działa przy Domu Pomocy Społecznej w Rąbieniu przeznaczonym dla mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Głównym celem naszej działalności jest wspomaganie i pomoc osobom zagrożonym wykluczeniem społecznym.

Działalność statutowa Fundacji FIBES polega m.in. na organizowaniu różnorodnych przedsięwzięć dla dobra społeczności lokalnych, głównie osób niepełnosprawnych intelektualnie i z zaburzeniami psychicznymi, w tym zabaw integracyjnych lub okazjonalnych jak: Wigilia, Mikołajki, Andrzejki, Wielkanoc itp.

Działalność statutowa każdej organizacji związana jest z opłatami manipulacyjnymi w tym: opłatami bankowymi za prowadzenie konta, opłatami księgowymi itp. Nasza Fundacja jest organizacją non profit, której członkowie działają nieodpłatnie. Jesteśmy grupą ludzi, którzy chcą wesprzeć w codziennym funkcjonowaniu osoby najbardziej tego potrzebujące. Fundacja FIBES działa przy Domu Pomocy Społecznej w Rąbieniu przeznaczonym dla mężczyzn niepełnosprawnych intelektualnie. Większość naszych działań skierowanych jest właśnie do grupy osób niepełnosprawnych oraz z zaburzeniami psychicznymi. Staramy się uatrakcyjnić pobyt oraz zagospodarować wolny czas naszym beneficjentom poprzez organizowanie imprez okolicznościowych np. Pikniki, Festiwale, turnieje sportowe. W związku z powyższym liczy się dla nas każde wsparcie, dzięki któremu będziemy w stanie dalej działać i pomagać.

Zebrano

0

z celu 2000

Kategorie
Sortowanie